Pani Bondaruk - przyjęła zlecenie. Zobaczyła, że osoba chora nie mieszka w luksusach i sobie pojechała. Osoba bezdomna też może potrzebować pomocy, właśnie po to, żeby z tej bezdomności wyjść. Chora osoba była zadbana, wypłacalna za usługę, więc w czym problem? Bo ośrodek dla potrzebujących, a nie mieszkanie? Nie polecam. Zero empatii.